Blog

Ostatnie tchnienie Blipa

  
Prawda jest brutalna - GG Network zniszczyło polskiego klona Twittera, Blipa. Brak odpowiedniego nadzoru nad projektem, brak nowych funkcji, niespełnione obietnice i... chyba najważniejsze - brak chęci - doprowadziły do zamknięcia serwisu. Z końcem sierpnia Blip znika z internetu. Ale nie społeczność.

Blip powstał w połowie roku 2007 z inicjatywy głównie Marcina Jagodzińskiego, który postanowił przełożyć amerykańskie realia mikroblogowania do Polski. Miał to być taki lepszy Twitter. Wyzwanie ogromne, tym bardziej od strony technicznej. Dość szybko projekt został kupiony przez Gadu-Gadu SA (obecnie GG Network), właściciela komunikatora Gadu-Gadu (obecnie już chyba GG), który również zszedł na manowce. Blip rósł w siłę, ale gnębiły go niezliczone problemy techniczne, nad którymi zespół dzielnie pracował. W tym czasie tworzyła się społeczność, ludzie poznawali siebie i swoje poglądy. Sprzyjały temu tzw. tagi, czyli takie jakby kategorie konkretnych wpisów. Użytkownicy mieli możliwość obserwowania konkretnych tagów, tych, którymi się interesowali, z którymi chcieli być na bieżąco. Dzięki temu mogli się włączać do dyskusji, a ograniczenie do sms-owych 160 znaków nie zanudzało rozmówców i obserwatorów.

Różnorodność społeczności gwarantowała pomoc w sprawach praktycznie z każdej dziedziny. Tag #drogiblipie pomagał przy każdej okazji: czy to dowiedzieć się o wyniku meczu, czy co zrobić sobie do zjedzenia na kolację z danych składników. To nieprawda, że na Blipie byli same osoby powiązane mnie czy bardziej z branżą informatyczną, choć z pewnością stanowili duży odsetek ogółu użytkowników.

Gdybym chciał się zabawić w socjologa mógłbym stwierdzić, że blipowa społeczność była w pewnym sensie hermetyczna. Nie wszyscy mogli znaleźć tu miejsce dla siebie. I nie wiem, czy to ze względu na to, kiedy do niej dołączyli, czy dlatego, że nie potrafili się w nią po prostu wpasować. Był mainstream, czyli ci, którzy nadawali ton na Blipie i jego charakter, i była "cała reszta", która czasami przenikała do mainstreamu albo zawsze na poboczu pozostała i również aktywnie korzystała z serwisu i jego funkcji.

Na Blipie wszyscy uczyliśmy się tak znanych dzisiaj social mediów. Firmy stawiały pierwsze kroki w interakcji ze swoimi klientami. Były konkretne pytania i konkretne odpowiedzi kierowane do pytającego. Pojawiały się również oficjalne profile znanych osób. Jednym z popularniejszych było konto Lecha Wałęsy, na którym umieszczał zdjęcia z przypadkowo spotkanymi ludźmi, ekipami telewizyjnymi, a nawet... plażowe.

Blip trzymał się mocno szczególnie w połowie 2009 roku, kiedy odnotował poważny wzrost popularności. Polacy uczyli się mikroblogować, lecz nie zakorzeniło się to w nas tak, jak w Stanach.

Pierwsze tąpnięcie miało miejsce w 2011 roku, kiedy to pojawiły się pierwsze plany poważnej restrukturyzacji serwisu. Pisałem o tym w sierpniu 2011 r. Wtedy to Tomasz Jażdżyński, prezes GG Network, udzielił specjalnego wywiadu dla interaktywnie.com, gdzie powiedział wprost, że GG nie przyłożyło się do rozwoju Blipa, a ich celem nie jest walka z Twitterem o palmę pierwszeństwa. Z wypowiedzi wynikało, że Blip jest "podpięty do respiratora", a prezes planuje pewne integracje z innymi usługami z rodziny GG. Nie były one jednak sprecyzowane, pod koniec 2011 r. na rynku miała pojawić się nowa, podobna do Blipa usługa, która byłaby lekarstwem na problemy. Mniej więcej w tym czasie z GG Network odszedł Marcin Jagodziński.

Bez perspektyw serwis był powoli uśmiercany, dlatego nie zdziwiłem się, kiedy na początku lipca użytkownicy zostali poinformowani, że Blip zostanie zamknięty 31 sierpnia. Powodem ma być niszowość jak i spore nakłady finansowe, jakie GG Network musiałoby wyłożyć na dalsze go utrzymywanie. Użytkownikom zaproponowano przeniesienie się na mikroblog Wykopu, gdzie jednak blipowicze nie mają czego szukać z powodu hermetyczności z kolei środowiska wykopowiczów.



Blip był od początku traktowany przez spółkę Gadu-Gadu po macoszemu. Nigdy nie zdecydowała się szerszą promocję albo utrzymywanie trendów. Każde ulepszenie w działaniu serwisu graniczyło z cudem. Zamknięcie Blipa pokazuje stan, w jakim jest obecnie całe GG. Jesienią 2012 r. GG zamknęło sporo swoich serwisów, również ze społecznościami, gdzie nie liczono się z ich zdaniem. Znamienny był przypadek Polchatu. Cóż, te decyzje jak i ogólnie polityka GG Network już od dawna nie znajduje we mnie zrozumienia. Nie mogę pojąć, dlaczego potencjał samego komunikatora Gadu-Gadu jest sukcesywnie niszczony, co w przeciągu naprawdę kilku lat, jeśli nie znajdzie się ktoś ze świeżymi pomysłami, doprowadzi do absolutnej katastrofy. I nie pomoże tu nawet Grupa Allegro, której GG Network jest od maja członkiem.

Teraz użytkownicy szukają nowego azylu. Dla niektórych jest nim Twitter, dla innych Facebook, a jeszcze inni stworzyli jego klon - blabler.pl. Twórcą jest Tomasz "Kaworu" Nagisa, który w swoim portfolio ma również bardzo dobry multikomunikator WTW.

Ja również chciałbym przy okazji bardzo podziękować społeczności Blipa za miłe chwile i konstruktywne rozmowy w latach 2008-2011. Niezwykle wiele się wtedy nauczyłem, choć na pewno jeszcze wiele przede mną.

Bardzo Lubiłem Informować Przyjaciół...


Podobał się artykuł? Myślę, że tak. :) Czekam na Twój komentarz poniżej. Bądź ze mną na bieżąco na Facebooku i obserwuj mnie na X.
0
KOMENTARZY

BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO
NA FACEBOOKU ORAZ X  

0
KOMENTARZY



WYŚLIJ
E-MAILEM

WERSJA
DO DRUKU

SUBSKRYBUJ
KANAŁ RSS


BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO
NA FACEBOOKU ORAZ X

Komentarze 

OD NAJSTARSZYCH  •  OD NAJNOWSZYCH
Pasja. Każdy ma swoją